Ostatnie newsy
Twórcy Snapchata idą jak burza - niecałe dwa tygodnie po udostępnieniu możliwości dzielenia się lokalizacją oraz przeglądania historii z danego miejsca, mamy kolejną sporą nowość w aplikacji. Tym razem to między innymi możliwość wstawiania linków do snapów.
Jakiś czas temu Microsoft zaczął udostępniać zupełnie nową wersję komunikatora Skype dla Androida, w której przekształcono go w coś bliższego Snapchatowi niż aplikacji, którą użytkownicy do tej pory znali. Dodano odpowiednik historii i położono nacisk na dzielenie się multimediami właśnie przez niego. Reszta funkcji zeszła na nieco dalszy plan.
Niedługo po tym, jak Instagram rozbudował swoje wydanie historii o obsługę tagów lokalizacyjnych i możliwość łatwego wyszukiwania ich dzięki nim, Snapchat ogłosił wprowadzenie widoku mapy do swojej aplikacji. Otwiera się go poprzez gest "uszczypnięcia" w widoku aparatu.
W marcu zeszłego roku WhatsApp doczekał się możliwości wysyłania w ramach rozmowy plików w wybranych formatach (głównie dokumentów typu Word, PDF, itp.), prócz obsługiwanych wcześniej obrazków czy filmów. Jak można przeczytać na łamach serwisu Android Police, twórcy komunikatora niedawno zaczęli stopniowo znosić ograniczenia w przesyłaniu plików.
Aplikacja komunikatora Telegram w wydaniu dla mobilnych okienek powoli zaczyna doganiać wersje dla Androida czy iOS. Niedawno zyskała odświeżony interfejs czy obsługę botów. Teraz natomiast trwają prace nad dodaniem obsługi rozmów głosowych.
Od jakiegoś czasu w sieci pojawiają się informacje o webowej wersji komunikatora Allo, która ma działać podobnie jak jej odpowiednik w WhatsAppie. Do tej pory jednak nie było wiadomo kiedy można się spodziewać jej udostępnienia wszystkim chętnym przynajmniej w wersji beta.
Od początku Snapchata, możliwość ograniczenia czasu wyświetlania przesłanego obrazka czy filmu była jedną z filarów tej sieci społecznościowej. Teraz jej twórcy postanowili dać użytkownikom możliwość przesyłania multimediów bez "daty ważności". To nie koniec nowości.
Nowy komunikator od Google nie radzi sobie najlepiej - po początkowym zainteresowanie wielu użytkowników z niego zrezygnowało, a samo Google też nie spieszy się zbytnio z uzupełnianiem braków - dopiero kilka dni temu Allo doczekał się w końcu funkcji kopii zapasowej.
W zeszłym roku Facebook udostępnił lekką wersję Messengera dla Androida, która miała działać sprawniej od coraz bardziej przeciążonego normalnego wydania programu i przesyłać mniejsze ilości danych. Niestety, oficjalnie była dostępna tylko w kilku krajach rozwijających się.
Google już jakiś czas temu zapowiedziało, że doda do Allo wersję dla komputerów i pokazało zrzut ekranu jej wczesnej wersji. Teraz, dzięki wczesnej implementacji ukrytej w ostatniej wersji wiemy jak mniej więcej będzie działać.