Użytkownicy niektórych PDA korporacji HTC pracujących standardowo pod kontrolą systemu Windows Mobile 5.0, otrzymali możliwość upgrade’u okienek do wersji 6.0. HTC zdejmie jednak te obrazy systemu ze swojej strony już 31 października. Jeśli zatem przez te kilka miesięcy zwlekaliście z przeprowadzeniem aktualizacji a chcecie posiadać oficjalną wersję okienek, a nie jakiś nie do końca legalny obraz, to warto udać się na HTC.com. Oferta ta dotyczy posiadaczy następujących PDA: HTC S621, HTC S620, HTC P4350, HTC P3300 oraz HTC Advantage.

Raczej niezbyt często widuje się system operacyjny Windows Mobile, czy same urządzenia pracujące pod kontrolą tego systemu w reklamach, filmach czy serialach. Oczywiście od czasu do czasu jakiś PDA zagra małą rólkę w filmie, ku uciesze fanów. Tymczasem w USA chyba coraz częściej Microsoft promuje w mediach swój system, a pomagają mu w tym również producenci urządzeń. Przykładowo w nowej serii Knight Ridera pojawia się XPERIA X1, a Microsoft reklamuje Windows Mobile w programie Ellen Degeneres Show, przekazując 10 tysięcy dolarów na fundusz walki z rakiem piersi, za każdym razem gdy Ellen „utopi” jakąś gwiazdę czy inną znaną osobę. Zerknijcie na zamieszczony w głębi film gdzie bliskie spotkanie z wodą zaliczy Audriana Partridge oraz Jenny McCarthy, aby zrozumieć o co chodzi.

Do tej pory użytkownicy wszelkiej maści netbooków czy UMPC, którzy muszą korzystać na nich z systemu Windows, nie raz cierpią z powodu kiepskiej wydajności XPeka, nie mówiąc już o Viście. Dlatego wszyscy spoglądają z nadzieją w przyszłość, licząc że Microsoft wypuści specjalną wersję dużych okienek, przeznaczoną dla tych wolniejszych komputerów. Dopiero kilka dni temu, Microsoft oficjalnie potwierdził, iż trwają pracę nad takim systemem, który nosi kodową nazwę Windows Cloud. Według Steva Ballmera, "zachmurzone okienka" nie są jednak częścią rodziny Windows 7 - będzie to odrębna linia Windowsa, przeznaczona dla urządzeń, których użytkownicy korzystać będą głównie z „internetowych aplikacji” (cloud computing), gdzie większość obliczeń przetwarzana jest przez zdalne serwery.

Zdalne słuchanie muzyki lub oglądanie filmów, czy też TV - wszystko transmitowane na żywo z domowego komputera przez Internet do PDA, możliwe jest już od dawna. Dzięki aplikacjom takim jak Orb, kurzącego się peceta zamienić można w serwer zdolny udostępniać wszelakie multimedia. Możliwa jest nawet zdalna zmiana kanałów w TV i oglądanie ulubionego filmu lecącego na kablówce nawet  na drugim końcu świata i to na żywo. Na rynek usług tego typu zwanych place-shifting wkroczyć chce również Microsoft.

Na aplikacji ActiveSync wieszano psy praktycznie od samego początku. Windows Mobile Device Center, czyli odpowiednik AS dla Visty nie jest wcale lepszy, pod względem stabilności, a szczególnie szybkości pracy. Ponadto okazuje się, że połączenie zestawione pomiędzy PC a PDA stanowi spore zagrożenie dla bezpieczeństwa komputera PC. Odpowiednio napisany program zainstalowany na PC potrafi zapewnić hakerowi dostęp do dysku peceta bez najmniejszych problemów.

W jednym z ostatnich wywiadów Steve Ballmer potwierdził, że usługi powiązane z odtwarzaczami Zune, dostępne będą również dla użytkowników komputerów PC oraz PDA z mobilnymi okienkami na pokładzie. Jest to pierwszy oficjalny komunikat w tej sprawie, który dodatkowo wydaje się wyjaśniać brak zainteresowania Microsoftu tworzeniem Zune-Phone - dedykowanego telefonu z funkcjami odtwarzacza Zune. Pierwszym pseudo dowodem na taki rozwój sytuacji był zrzutu ekranu z Windows Mobile 7, gdzie widać było nowego Windows Media Playera z ikonką Zune na jednej z zakładek. Ten zrzut ekranu jak i reszta która wyciekła kilka miesięcy temu, dostępna jest w naszym dziale z artykułami.

Reuters opublikował artykuł, w którym porównuje sposoby licencjonowania systemu operacyjnego dla telefonów komórkowych, a tak naprawdę piętnuje Microsoft za to, że nie idzie w ślady Nokii. Nokia postanowiła bowiem udostępniać swoją wersję Symbiana za darmo producentom urządzeń, którzy chcieliby z niej korzystać. To samo robi teraz Google ze swym Androidem. Tymczasem Microsoft życzy sobie od 8 do 15 USD za licencję (za jednego PDA). Czy wydaje Wam się że to za dużo?

Microsoft wpadł na pomysł, aby przygotować program który będzie w stanie zapewnić synchronizację danych pomiędzy pecetem a telefonem komórkowym. Zaraz zaraz, ale czy tego nie robi ActiveSync lub WMDC? Faktycznie, tyle że ten nowy program przeznaczony jest dla użytkowników aparatów pracujących pod kontrolą innych systemów operacyjnych, a nie Windows Mobile. Microsoft Phone Data Manager - bo taką nazwę nosi ta aplikacja, jest aktualnie w fazie publicznych testów beta. Pozwala synchronizować kontakty telefonu z kontem Windows Live (a nie Outlookiem), a także przenosić automatycznie pliki z pamięci aparatu na dysk komputera.

Kilka miesięcy temu świat obiegła pogłoska, na temat ewentualnego wkroczenia Giganta z Redmond na rynek Windows Mobile, nie tylko jako producenta systemu operacyjnego, ale również samych PDA. Atmosferę tą podgrzały dodatkowo wieści na temat przejęcia przez Microsoft firmy Danger - producenta popularnych w USA telefonów SideKick. Kiedy niektórzy zapewne liczyli, że Microsoft po cichu pracuje właśnie nad jakimś własnym PDA, przychodzi kubeł zimnej wody. Otóż zgodnie z artykułem opublikowanym na SiliconValleyInsider, mimo produkowania gadżetów takich jak klawiatury, myszki czy nawet odtwarzacze MP3 Zune, Microsoft nie planuje wejść na rynek z własnym telefonem/PDA. 

Pamiętacie Deepfisha? Nie? To nic straconego - to już i tak historia. Ta nowa przeglądarka Microsoftu udostępniona kilka miesięcy temu zamkniętej grupie betatesterów, trafiła bowiem do kosza. Deepfish podobnie jak Opera Mini czy też SkyFire wykorzystywał serwery optymalizujące strony do potrzeb małych ekranów. Wychodziło mu to całkiem nieźle - przynajmniej tak wywnioskować można z kilku opinii dostępnych w sieci. Microsoft nie chce jednak dalej rozwijać tej technologii i nastawia się bardziej na tworzenia przeglądarek, które będą w stanie renderować duże strony samodzielnie, tak aby ich wygląd niczym nie różnił się od tego co znamy z PC. Deepfish i Opera Mini upraszczają duże strony aby lepiej wyglądały na małych ekranach, przez co nie obsługują one niektórych stosowanych na stronach WWW rozwiązań - co innego SkyFire. Tak czy siak serwery Deepfisha przestają działać z ostatnim dniem września.