Ledwie w poniedziałek Google udostępniło pakiet SDK dla Androida 2.3, a już dzień później pojawiły się pierwsze obrazy ROMu dla kilku urządzeń HTC. Powstały one oczywiście nieoficjalnie, w oparciu o wspomniany SDK. Dokładnie mowa o HTC EVO 4G, Wildfire, Eris oraz Hero. Co prawda to są dopiero pierwsze kompilacje i nie spodziewajcie się że wszystko działa doskonale i stabilnie, ale w końcu czego można się spodziewać w 24 godziny po premierze.

Jeśli wierzyć doniesieniom DigiTimes, do końca pierwszego kwartału 2011 roku Toshiba chce wprowadzić na rynek trzy tablety. Zobaczyć je będzie można po raz pierwszy na targach CES. Dwa z nich posiadać mają ekrany 10.1”, a jeden nieco większy - 11.6-cali. Każdy z nich pracować ma pod kontrolą innego systemu operacyjnego. Będzie to Windows 7, Google Chrome OS oraz Android.

Wolicie poczekać na jakiś bardziej dopracowany obraz Gingerbreada, ale nie pogardzilibyście np. samą jego klawiaturą programową? Otóż to można załatwić, gdyż na Droid Life znajdziecie przepis, jak dodać ją do swojego PDA pracującego pod kontrolą Androida 2.2.

Firma Archos ma w swoim dorobku kilka tabletów, a kilka z nich pracuje pod kontrolą systemu Android. Już wkrótce do tej grupy dołączy jeszcze jeden model, który dotarł niedawno na testy do FCC. Archos 70b (model 7702) będzie tym razem urządzeniem nastawionym przede wszystkim na czytanie e-książek, choć pozwoli również obejrzeć film czy posłuchać muzyki. Posiadać ma on m.in. 7” ekran LCD, WiFi, slot na karty SD, głośniki stereo.

Witryna DigiTimes podaje, że Foxconn już w lutym prawdopodobnie rozpocznie masową produkcję drugiego iPada. Pierwsza partia będzie raczej niewielka - około 600 tysięcy sztuk, ale do kwietnia Apple zapewne zdoła zmagazynować odpowiednią liczbę egzemplarzy. To w kwietniu bowiem ma odbyć się premiera iPada 2. Urządzenie to prawdopodobnie oferować będzie lepszy ekran - Retina Display, kamerę do wideo-połączeń i zwykły port USB (nareszcie).

Ekran blokowania w Windows Phone 7 nie pełni żadnej innej funkcji, jak tylko ochrania ukryte pod nim przyciski przed przypadkowym kliknięciem. Szkoda, że nie wyświetlane są tam np. wpisy z kalendarza. No ale skoro nie ma takiej możliwości, to może da się to jakoś obejść? Okazuje się że można uczynić ten ekran transparentnym. Wystarczy użyć pliku PNG z dodaną warstwą przezroczystą i użyć go jako tapety. Dalej należy wysłać do siebie ten plik pocztą, otworzyć go w telefonie i zastosować w roli wspomnianej tapety.

Nowe mobilne okienka nie oferują na daną chwilę wielozadaniowości i jedynym sposobem na symulowanie pracy w tle niektórych aplikacji, są powiadomienia typu Push, znane dobrze choćby użytkownikom Apple iPhone. Zanim iOS oferował wielozadaniowość, programiści wykorzystywali powiadomienia Push i dzięki temu aplikacje takie jak Gadu-Gadu mogły być tak jakby cały czas aktywne w tle. W przypadku Windows Phone 7 też mamy takie powiadomienia, ale jak się okazuje, tylko 15 programów może jednocześnie z nich korzystać. Czy to dużo czy mało... trudno ocenić.

Podczas wczorajszej konferencji Dive into Mobile, Andy Rubin z Google zaprezentował prototypowego tableta Motoroli, pracującego pod kontrolą systemu Android 3.0. Ten następca Gingerbreada nosi nazwę Honeycomb i pojawi się w przyszłym roku. Jedną z kluczowych innowacji w trzeciej odsłonie systemu Google ma być właśnie pełne wsparcie dla urządzeń pokroju tabletów - m.in. dedykowane dla nich SDK. Na tej Motoroli interfejs Androida faktycznie różnił się od tego znanego z telefonów - znacznie lepiej wykorzystano wolną przestrzeń. Dodatkowo Honeycomb będzie oferować uproszczony interfejs, m.in. niektóre ikonki z paska poznikają, co przypomina kolejne fazy rozwoju mobilnych okienek.

Rosjanie odgrażali się kilka miesięcy temu, że nie planują zaprzestać rozwoju własnego systemu nawigacji satelitarnej. Nic zresztą dziwnego, przecież rząd USA, który jest operatorem systemu GPS, może w każdej chwili wyciągnąć wtyczkę i pozbawić dostępu do nawigacji na wybranym obszarze - co często ma miejsce w czasie konfliktów zbrojnych (tylko wojsko może wtedy korzystać z GPS). Niestety 5 grudnia, kiedy to trzy nowe satelity rosyjskiego systemu Glonass miały zostać wyniesione na orbitę, rakieta która miała tego dokonać nie zdołała osiągnąć odpowiedniej orbity i cały transport runął do ocenu 1500km od Honolulu. To musi być wielki cios dla projektu Glonass.