Niecałe dwa lata temu Google udostępniło własną aplikację mobilną do słuchania podcastów. Była wówczas dostępna jedynie na Androidzie nie była zbyt rozbudowana. Mniej więcej rok później pojawił się interfejs webowy (choć wtedy jeszcze nie był dostępny wprost) oraz opcja auto-pobierania.
Na początku stycznia tego roku, serwis GitHub służący do hostingu repozytoriów Git w chmurze, rozpoczął publiczne testy swoich oficjalnych aplikacji mobilnych (do tej pory trzeba było korzystać ze strony mobilnej lub nieoficjalnych aplikacji).
Na początku lutego pisaliśmy o dodaniu wstępnej obsługi rozszerzeń (pod postacią uBlocka) do nowego wydania Firefoksa dla Androida. Wówczas jednak dotyczyło to jedynie kompilacji nightly, czyli potencjalnie mocno niestabilnych.
Ledwo Spotify poinformowało o zmianie interfejsu ekranów z listami odtwarzania, albumami czy profilami wykonawców, a już mamy zapowiedzi kolejnych zmian. Tym razem dotyczą strony głównej z muzyką dobraną na bazie naszej aktywności czy polecaną przez zespół Spotify.
Już od jakiegoś czasu między twórcami aplikacji dla iOS oraz Apple trochę iskrzyło w kwestii jednego z zapisów w regulaminie App Store. Otóż Apple zabraniało korzystać z powiadomień do wyświetlania reklam. Problem był taki, że firma z Cupertino sama łamała ten zapis we własnych programach.
Tagi:
Na początku tego roku WhatsApp zaczął w końcu publiczne testy ciemnego motywu, najpierw w wersji dla Androida, a chwilę później również na iOSie. Kilka dni temu zaś nowa opcja oficjalnie trafiła do stabilnych wydań dla obu platform.
Tytułowa usługa to próba rozpoczęcia od nowa "przygody" na rynku usług do streamingu muzyki przez Google. Niestety, zamiast przerobić poprzednika (Google Play Music) firma postanowiła dosłownie zacząć od zera, przez co YouTube Music miało wiele braków w stosunku do konkurencji czy nawet poprzednika.
Do tej pory kopia zapasowa czatów z komunikatora WhatsApp na Androidzie nie była w żaden sposób szyfrowana. Jeśli więc wybraliśmy opcję umieszczenia jej w Google Drive, to w razie włamania do niej każdy mógł uzyskać dostęp do naszych rozmów. Na szczęście twórcy komunikatora w końcu zaczęli pracować nad zmianą tej sytuacji.
Tagi:
Do tej pory, jeśli na Androidzie zapisywaliście kontakty w pamięci urządzenia zamiast synchronizować je z chmurą, trzeba było je ręcznie przenosić (albo pojedynczo, albo poprzez eksport i import wszystkich, w zależności od używanej aplikacji). Google postanowiło ten proces ułatwić.
Tagi:
Od eksplozji popularności smartfonów i tabletów, co jakiś czas powstawał projekt przystosowania pakietu LibreOffice (dawniej OpenOffice) do urządzeń mobilnych. Zwykle docierały do etapu czytnika plików, ale już z ich edycją było gorzej.