Jeśli korzystacie czasem z programów do wyszukiwania darmowych lub po prostu niezabezpieczonych punktów dostępowych WiFi, do odebrania poczty gdzieś na mieście, to może zainteresuje Was artykuł opublikowany przez The Guardian. Opisuje on historię pewnego Brytyjczyka, który został aresztowany za bezprawne wykorzystywanie sieci bezprzewodowej siedząc na ścianie przy jednym z domów w zachodnim Londynie. Nie wiele takich przypadków naruszania prywatności jest wykrywanych i zgłaszanych. Ale The Guardian przytacza jeszcze dwie podobne historie, gdzie jedna z 2005 roku kończy się skazaniem na 500 funtów grzywny. Natomiast pierwszy z opisywanych przypadków czeka jeszcze na swój finał w sądzie - obecnie aresztowany został zwolniony za kaucją.