Otóż jak pisze MacKozer na łamach MyApple, zegarek z logo nadgryzionego jabłka miałby trafić do oficjalnej sprzedaży nad Wisłą jeszcze w grudniu tego roku. Natomiast wcześniej (w iOS 9.x, choć zapewne jeszcze nie 9.0) Siri miałaby zacząć rozumieć nasz język. Jest to logiczne, gdyż Apple Watch bez wirtualnej asystentki od firmy z Cupertino jest trochę ograniczony (choć nie aż tak, jak by był Android Wear bez komend głosowych).