Ostatnie newsy
W styczniu tego roku fani darmowego VPNa od Opery mogli poczuć się zaniepokojeni - oficjalny klient zniknął z Google Play. Ostatecznie powrócił kilka dni później, ale Opera nie wydała żadnego oświadczenia na ten temat. W kontekście wycofywania się z innych przedsięwzięć (np. Opery Max), nie był to dobry znak.
Kilka dni temu ze sklepu Google Play zniknęła aplikacja Opera VPN. Co ciekawe, sami przedstawiciele firmy rozwijającej aplikację nie do końca wiedzieli dlaczego. Niedługo później aplikacja jednak powróciła w identycznej wersji jak przedtem.
W dobie wszechobecnego ryzyka podsłuchiwania, czy to przez wścibski rząd, czy cyberprzestępców, a także geoblockingu różnych usług VPNy zdobywają coraz większą popularność. Z jednej strony szyfrują cały nasz ruch sieciowy, a z drugiej pozwalają udawać, że łączymy się do sieci z innego kraju niż w rzeczywistości.
Jakiś czas temu norweska firma dodała do aplikacji Opera Max (będącej klientem VPNa pozwalającego na kompresję przesyłanych danych oraz ich ochronę przez właścicielami darmowych hotspotów) irytującą opcję "doładowywania" w celu przedłużenia działania o kolejne 12 godzin. Teraz pojawiła się możliwość ominięcia tej niedogodności.
Jakiś czas temu pisaliśmy o udostępnieniu przez Operę swojego własnego VPNa dla urządzeń działających pod kontrolą systemu iOS. Wówczas nie było jednak wiadomo, czy usługa ta zostanie również oddana w ręce użytkowników Androida. Cóż, kilka dni temu sprawa się wyjaśniła, bo norweska firma wypuściła klienta swojego VPNa dla Androida.
Kilka tygodni temu świat obiegła wiadomość o dodaniu do testowej wersji Opery dla komputerów wbudowanego VPNa (w praktyce bardziej serwera proxy), który ma służyć zapewnieniu prywatności i uzyskiwaniu dostępu do zablokowanych w danym kraju stron. Kilka dni temu natomiast norweska firma udostępniła swojego VPNa posiadaczom urządzeń z iOS.