Na początku sierpnia tego roku Microsoft zaczął testować w swojej klawiaturze ekranowej SwiftKey dla Androida opcję synchronizacji schowka z Windows 10 (to jedyny sposób, odkąd Google zablokowało dostęp do schowka z poziomu serwisów działających w tle w Androidzie 10).
W zeszłym roku pisaliśmy o pojawieniu się u niektórych użytkowników klawiatury ekranowej SwiftKey dla Androida opcji synchronizacji schowka z Windows 10. Od Androida 10 klawiatura ekranowa jest jedynym sposobem na wdrożenie takiego rozwiązania.
W Androidzie 10 ograniczono dostęp do schowka aplikacjom - mogą odczytywać jego zawartość tylko, jeśli są w danym momencie na ekranie. Zablokowało to między innymi programy, które oferowały synchronizację schowka między urządzeniami.
Od kilku lat usługa Pushbullet pozwalająca na szybkie przesyłanie danych między urządzeniami (linków, notek czy plików) popadała w coraz większą stagnację - od 2016 roku nie było aktualizacji klienta dla iOS, z aplikacją dla Androida podobnie. Do teraz.
Usługa Pushbullet ostatnio dosyć szybko się rozwija, przynajmniej jeśli mowa o aplikacjach dla Androida, wersji webowej oraz wtyczkach do przeglądarek. Niestety, z wersją dla iOS jest już nieco gorzej. Oczywiście częściowo wynika to z ograniczeń narzuconych przez Apple, które uniemożliwiają implementację niektórych funkcji (np. zdalnego SMSowania czy synchronizację powiadomień z komputerem bez udziału Bluetooth).
Żadna usługa nie może być wiecznie za darmo. Prędzej czy później przyjdzie czas na zapłatę w postaci reklam lub abonamentu. Nie inaczej jest z Pushbullet. Jej twórcy bardzo długo zwlekali z monetyzowaniem swojego dzieła, ale nie mogli odwlekać tej kwestii w nieskończoność. Postanowili wprowadzić więc płatne konta z lepszymi parametrami od darmowych.
Twórcy Pushbullet, popularnej usługi do synchronizacji powiadomień i schowka oraz szybkiego przesyłania danych między urządzeniami, poinformowali właśnie o dodaniu wsparcia dla synchronizacji end-to-end. Co to oznacza? Że nasze dane są szyfrowane na naszym urządzeniu i rozszyfrowywane dopiero na drugim urządzeniu. Przez serwery twórców przechodzą zaszyfrowane dane, więc nawet oni nie mogą się do nich dostać.
W lipcu pisaliśmy o pojawieniu się bety programu Pushbullet dla Androida z funkcją synchronizacji zawartości schowka. W tym tygodniu natomiast udostępniona została już finalna kompilacja, dzięki czemu niemal każdy może skorzystać z nowej funkcji. Dlaczego "niemal każdy"? Ponieważ synchronizacja schowka wymaga też aplikacji dla komputera, a ta nie jest jeszcze dostępna dla wszystkich platform.
W ciągu ostatnich kilku dni twórcy usługi Pushbullet udostępnili aktualizację jej aplikacji klienckiej dla iOS oraz betę programu dla Androida. Jakie zmiany wprowadzono? W wydaniu dla urządzeń Apple pojawiła się możliwość przesyłania danych do kontaktów i zarządzania podłączonymi urządzeniami.