Na czasów protoplasty dzisiejszego Asystenta Google, czyli Google Now, firma z Mountain View stworzyła swój launcher dostępny dla wszystkich, by każdy mógł mieć pod ręką karty Google Now na ekranie głównym swojego smartfona.
Wirtualny asystent firmy z Mountain View zaczynał (jeszcze, kiedy nazywał się Google Now) przede wszystkim jako ekran z kartami zawierającymi istotne w danym momencie informacje, np. informacjami o trasie na zbliżające się spotkanie, komendy głosowe były niejako przy okazji.
W połowie czerwca pisaliśmy o dodaniu do Nova Launcher integracji z Google Now (w postaci szybkiego dostępu do panelu z listą aktualności) niewymagającej roota. Stało się to możliwe, dzięki wprowadzeniu do API Google trybu testowego dla producentów integrujących się z usługą Google w systemowych launcherach swoich urządzeń.
Panel Google Now w launcherze czy aplikacji (z punktu widzenia interfejsu użytkownika to to samo) nie otrzymał większych zmian praktycznie od swojej premiery. Po drodze stracił jedynie obrazek w tle i pojawiła się zakładka "Nadchodzące". Główny styl pozostał jednak bez zmian. To jednak może się wkrótce zmienić.
Google już jakiś czas temu zaczęło pozwalać launcherom firm trzecich na dodawanie do nich integracji z Google Now w postaci szybkiego dostępu do panelu tej usługi jako strony umieszczonej po lewej stronie. Niestety, mogły to robić jedynie aplikacje umieszczone na partycji systemowej, czyli launchery producentów urządzeń.
Od przynajmniej kilku tygodni spora część użytkowników miała dostęp do nowego wyglądu usługi Google Now na urządzeniach z Androidem, który jest podzielony na dwie sekcje - Aktualności (zawierającej prognozę pogody, interesujące artykuły, etc.) oraz Nadchodzące (z przyszłymi wydarzeniami, informacji o czasie dotarcia do domu czy wydarzenie z kalendarze, etc.).
Użytkownicy urządzeń z Androidem od dłuższego czasu mogą korzystać z komend głosowych bez dotykania telefonu czy tabletu, wypowiadając po prostu hasło "OK, Google", a następnie komendę. Niestety, do tej pory nie działało to w wypadku Android Auto i w samochodzie trzeba było kierować wzrok na ekran smartfona.
Jak donoszą redaktorzy z serwisu Android Police, już jakiś czas temu u niektórych użytkowników pod widżetem wyszukiwarki Google zaczął pojawiać się przezroczysty pasek z dodatkowymi informacjami (np. o pogodzie czy czasie dojazdu do pracy / domu). Niedawno natomiast dostęp do tej opcji zyskała nieco większa grupa osób.
Google systematycznie rozszerza pole działalności swojego wirtualnego asystenta. Na początku był dostępny tylko w aplikacji wyszukiwania, teraz jest w każdej aplikacji poprzez Now on Tap, ma być w komunikatorze Allo i wkrótce będzie także w przeglądarce Chrome dla Androida, o czym donosi serwis Android Police.
Na początku tego roku pisaliśmy o testach nowej, o wiele bardziej rozbudowanej pogodynki wbudowanej w Google Now. Od tego czasu firma z Mountain View zdążyła udostępnić ją wszystkim mieszkańcom krajów anglojęzycznych, a także umożliwiać przechodzenie bezpośrednio do niej z pomocą skrótu. Kilka dni temu natomiast w końcu trafiła ona do nas.