Ostatnie newsy
Kilka tygodni temu nadszedł armageddon nieoficjalnych (ale przeważnie o wiele lepszych od oficjalnego) klientów serwisu Reddit. Niewielu deweloperów zdecydowało się próbować modelu subskrypcyjnego i większość z nich wyłączyło swoje aplikacje.
Na początku czerwca pisaliśmy o pojawieniu się w becie WhatsAppa opcji wysyłania zdjęć w wysokiej rozdzielczości (w praktyce mniej więcej oryginalnej, ale nadal z kompresją). Wygląda na to, że twórcy komunikatora w końcu zdecydowali się wdrożyć nową opcję u wszystkich użytkowników.
Firma z Mountain View nadal nie poddaje się w swoich staraniach zastąpienia SMSów przez technologię RCS. W tym tygodniu ogłoszono, że funkcja ta będzie teraz automatycznie włączana u nowych użytkowników bez pytania ich o zgodę jak do tej pory (nadal oczywiście będzie można ją potem wyłączyć).
Starsza część z Was być może pamięta, że Facebook Messenger od lat oferował opcję integracji z SMSami na telefonach z Androidem. Dzięki temu komunikację z komunikatora oraz SMSy moglibyśmy mieć w jednym miejscu. To się jednak zmienia.
Mimo, że od zamknięcia usługi Google Inbox minęło już prawie pięć lat, to Google nadal nie dotrzymało obietnicy integracji najważniejszych funkcji z tego projektu do Gmaila - wciąż bowiem nie ma tak wygodnego i rozbudowanego grupowania maili w kategorie i jest się skazanym na ręczne tworzenie filtrów.
W połowie lutego Google zapowiedziało powrót funkcji skanowania ekranu do swojego Asystenta na Androidzie, od której zasadniczo zaczynał się ten projekt, a która jakiś czas temu po cichu zniknęła.
Wiele lat temu Android oferował możliwość dodawania na ekranie blokady dowolnych widżetów. Niestety, z czasem Google usunęło tę funkcję i do tej pory nie było do niej powrotu bez zabawy w roota czy custom ROMy.
Pod koniec lipca zapowiedziano udostępnienie oficjalnej aplikacji ChatGPT dla Androida na ostatni tydzień tego miesiąca. Niestety, ostatecznie w Polsce musieliśmy poczekać nieco dłużej, bowiem nad Wisłą aplikacja stała się dostępna dopiero w tym tygodniu.
Nowa sieć społecznościowa od Mety, czyli Threads, nareszcie doczekała się chronologicznego widoku postów tylko od obserwowanych przez nas profili. Był to jeden z większych braków serwisu, który do tej pory “spamował” linię czasu postami celebrytów i influencerów spoza obserwowanych.
Twitter pod rządami Elona Muska przebija tylko kolejne dna, na czym chcą skorzystać kolejne firmy licząc na zastąpienie tej sieci społecznościowej swoim produktem. Była już Meta ze swoimi Threads, teraz natomiast skorzystać postanowili chińczycy z TikToka.