Zacznijmy jednak od początku. Na stoisku tej firmy stała sobie taka salka, która okazała się być małym kinem 9-osobowym, gdzie wyświetlano w kółko jeden i ten sam film – trailera nowego StarTreka. Rozsiedliśmy się zatem w ultra wygodnych fotelach, z których nikt potem nie miał najmniejszej ochoty wstawać i rozpoczął się pokaz, przed którym poinformowano nas o tym, że Qualcomm podpisał umowę o współpracy z laboratoriami Dolby, aby móc zaoferować użytkownikom swoich urządzeń mobilnych niespotykaną do tej pory jakość dźwięku.

Wspomniany film wyświetlany był na dużym telewizorze obsługującym rozdzielczość 4K i taki też trailer cztery razy wyższej jakości niż FullHD obejrzeliśmy. Zaznaczę ponownie, że nie o oczy tutaj chodziło… Film odtwarzano z tabletu Qualcomma obsługującego Dolby Digital Plus i podłączonego do zestawu kina domowego. Po pierwszym odtworzeniu filmu, kiedy mogliśmy się przekonać, że efekt 3D był wyraźny i dobrze odczuwalny, poproszono nas o założenie słuchawek i puszczono tę samą zajawkę filmu raz jeszcze. Co usłyszeliśmy?

Trudno jest mi znaleźć odpowiednie słowa, ale efekt był po prostu szokujący. Dlaczego? Ponieważ nie było zupełnie żadnej różnicy pomiędzy efektem, który usłyszeliśmy na zestawie całkiem sporych, dobrej jakości ośmiu głośników i tym co słychać było w parzę wydaje się, że przeciętnych słuchawek. Widziałem jak siedzący przede mną ludzie odchylają jedną słuchawkę aby się upewnić, czy czasem efekt nie jest wspomagany przez włączone nadal głośniki. Sam nie mogłem się oprzeć i zrobiłem to samo – a tam cisza.

Jak to mówią zbierałem szczękę z podłogi przez dobre kilka minut. Efekt był naprawdę identyczny - gdyby nie to że czułem słuchawki na uszach, nie potrafiłbym rozróżnić czy dźwięk odtwarzany jest z głośników czy właśnie z nich. Możecie sądzić że zmyślam czy przesadzam, ale słowo honoru – ja nie należę do osób ubarwiających to co widziałem czy słyszałem, aby wywrzeć większe wrażenie na odbiorcy.

Według zapewnień przedstawicieli firmy Qualcomm, taki efekt będzie można osiągnąć nie tylko na wysokiej klasy słuchawkach, ale nawet na takich naprawdę zwykłych. W to nie do końca wierzę, ale pożyjemy zobaczymy. Niestety nie można było podłączyć własnych słuchawek, gdyż kabel tych już tam obecnych znikał gdzieś wewnątrz obudowy wspomnianego fotela.

Jeśli niedługo każdy dobrej klasy aparat czy tablet na chipsecie Qualcomma oferował będzie taką jakość dźwięku, to mobilne oglądanie filmów czy mobilne gry, nabierą zupełnie nowego wymiaru.