Nie oznacza to jednak wymiany patentów między obiema firmami (co np. miało miejsce po ugodzie z HTC) czy końca pozwów przeciwko innym producentom smartfonów i tabletów z systemem mobilnym Google'a (dotyczy to szczególnie Samsunga). Nie będą one jednak wymierzone już w samego Androida, a jedynie rozwiązania sprzętowe i programowe konkretnych producentów. Jest to poniekąd dobra wiadomość - obie firmy będą przeznaczać więcej środków na rozwój swoich produktów zamiast na bitwy w sądach, z których użytkownicy końcowi nic nie mają.