Lato było chłodne dla Palm Inc.
Ze względu na słaby popyt na urządzenia z wyższej półki przesunięto premierę Palma i705 z bezprzewodowym dostępem do Internetu na bliżej nieokreślony termin; wiadomo, że nie pojawi się on jeszcze na rynku w okresie Bożego Narodzenia. Dyrektor generalny Palma Carl Yankowski zapewnia jednak, że funkcje łączności bezprzewodowej nadal pozostają ważnym punktem w strategii przedsiębiorstwa. Gwiazdą dnia jest jednak najmłodsze dziecko firmy, Palm m125, mający zaspokoić dominujący w tej chwili popyt na niedrogie modele. Ma zachęcać uczniów i studentów oraz osoby, dla których jest pierwszym palmtopem, slotem SD/MMC, procesorem 33 MHz i bogatą ofertą dołączonego oprogramowania (m.in. Documents To Go). Potencjalnymi nabywcami m125 są też dotychczasowi użytkownicy starszych modeli o mniejszej funkcjonalności. Jak dotąd jednak starsze urządzenia sprzedają się - obok serii m10x - nadal całkiem nieźle.
Od czerwca do sierpnia na całym świecie zakupiono 750 000 Palmów, dzięki czemu producent przekroczył granicę 14 mln sprzedanych urządzeń. Według analityków rynku z IDC komputerki z rodziny Palm Powered stanowiły 77% wszystkich PDA sprzedanych w USA w pierwszej połowie 2001 roku, a na każde dziesięć inteligentnych telefonów, jakie klienci kupią do końca tego roku, sześć będzie działało pod kontrolą Palm OS.